You are..

Mamy takie momenty w życiu, kiedy zdajemy sobie sprawę - o cholera, to chyba to, już nie ucieknę, nie wyplątam się, bo przecież nie chcę wyplątywać. Trafia Cię - i paf - chcesz z nim/nią być do końca życia i nawet trzy dni dłużej.. Pamiętam kiedy robiłam to zdjęcie, haha, pomyślałam sobie, że wygląda jak młody Ethan Hawke i że będziemy mieć ładne dzieci :D jestem beznadziejna :D
Lo z M. na Scraplift #27, oczywiście na Art-Piaskownicy:



I mam jeszcze drugi layout (ostatnio nie robię nic innego!), który mi się dziś przyśnił - który to stopień uzależnienia? Zdjęcie było robione w przepiękny dzień sierpniowy, na przepięknych łąkach Tymbarku..
LO do liftu #3 na Liftonoszkach:


Mam jeszcze jeden ale jest brzydki i się wstydzę pokazać, hahah :D
Pozdrawiam was dziewczyny i dziękuję za zaglądanie :*

5 comments:

  1. O tak trafia i koniec! Znam z autopsji... Uwiellbiam Twoooje lo! I nie beznadziejna bo kazda z nas o tym mysli predzej czy pozniej :)) pozdrawiam serdecznie

    ReplyDelete
  2. przemyślenia super :) hahahah! i scrapy bombastyczne :):**

    ReplyDelete